Wydawałoby się, że już telefon jest idealnym środkiem komunikacji, można przecież zadzwonić na drugi koniec świata i przekazać informację. Okazało się jednak, że można wymyśleć coś znacznie lepszego i wygodniejszego.

Internet powstał przez drobną "wpadkę". Amerykańscy naukowcy, pracujący w instytucji ARPA, próbowali stworzyć niezawodny środek komunikacji na potrzeby wojska. Komunikacja taka miała być zdecentralizowana, aby centrum sieci nie mogło stać się celem ataku wroga. Testy przeprowadzano łącząc komputery, a następnie ośrodki akademickie. Tak powstała sieć ARPANET, którą uważa się za przodka dzisiejszego Internetu. Sieć początkowo służyła naukowcom do wspólnej pracy i wymiany doświadczeń.

ARPANET zaczyna się rozrastać. Zostają podłączone nowe instytucje w USA. Później, sieć zaczyna przekraczać ocean, gdyż zostało stworzone połączenie do Wielkiej Brytanii i Norwegii. Powstają pierwsze usługi sieciowe: telnet - do pracy na zdalnym komputerze, czy poczta elektroniczna - do przesyłania informacji. Powstają grupy dyskusyjne Usenet.

W 1983 r. od ARPANET zostaje odłączona jej część wojskowa. Powstaje właściwy Internet, który rozwija się na całym świecie, a w1991 r. dociera do Polski. Dwa lata później pojawia się pierwsza przeglądarka stron WWW, zwana Mosaic.

Liczba użytkowników Internetu gwałtownie rośnie. Pojawia się dostęp przez modem telefoniczny. Popularność takiego dostępu tak rośnie, że nieraz około godziny trzeba oczekiwać na połączenie. Dopiero później nadchodzą czasy stałego dostępu do Internetu.

Jak wygląda Internet w chwili obecnej zapewne każdy wie. O bogactwie udostępnionych treści i o różnorodności usług nie trzeba nikogo przekonywać. Może należałoby zadać pytanie: dokąd to wszystko zmierza?